Polskie pieśni pogrzebowe

Tekst: prof. Jan Adamowski

Obrzęd pogrzebowy wykształcił różnorodne ga­tunki słowno-muzycznych tekstów, które w swoisty dla siebie sposób przedstawiają sytuację śmierci, opisują ją i interpretują. Ze względu na pochodze­nie, czas i miejsce wykonania, sposób wykonania, zawartość tematyczną itp., wyróżnić można cztery podstawowe grupy tego typu tekstów.

1) Lamenty [1] (inaczej płacze, opłakiwania) to stosunko­wo mało w Polsce udokumentowany zwyczajowy sposób opłakiwania zmarłego, praktykowany zwykle przez spo­krewnione kobiety, a czasami specjalnie dla tej czynności wynajmywane tak zwane płaczki. Rytuał ten odbywał się bezpośrednio po śmierci (przed domem lub w domu zmar­łego) albo już w trakcie pogrzebu na cmentarzu.

2) Różnego rodzaju mowy i przemowy pogrzebowe. Zróżnicowanie tych tekstów wiąże się z:
a) okolicznościami wygłaszania – na obiadku, nad gro­bem, przy wyprowadzaniu zwłok;
b) z konkretyzacją adresata – często jest nim ktoś z kręgu rodzinnego (ojciec, matka, dzieci), ale bywa także wy­odrębniony według innych kryteriów (przynależności do grupy społecznej, bractwa religijnego itp.).

3) Śpiewy i modlitwy religijne, jak: litanie, różaniec, msza święta czy specjalne modlitwy pogrzebowe.

4) Pieśni pogrzebowe – są to przeważnie dłuższe utwo­ry o zróżnicowanej tematyce (do Pana Jezusa, Maryjne, do patronów dobrej śmierci, o duszach pokutujących, o sytu­acji umierania, pożegnalne itp.), śpiewane w czasie nocne­ go czuwania przy zmarłym i w trakcie pogrzebu. Ten ga­tunek śpiewów pogrzebowych będzie przedmiotem anali­zy w dalszej części artykułu.

Geneza polskich pieśni pogrzebowych

Wykonywane w trakcie ludowych obrzędów pogrzebo­wych pieśni mają generalnie trojakiego rodzaju pochodzenie:

1) Są to utwory wywodzące się z dawnych (nawet XVI- XVIII-wiecznych) śpiewników kościelnych – katolic­kich i protestanckich [2]. Protestanckiego pochodzenia są naprzykład popularne w całej Polsce pieśni:
– Już idę do grobu ciemnego smutnego
– Pogrzebmyż to ciało w grobie itp.
Część z tych utworów ma proweniencję literacką. Fran­ciszkowi Karpińskiemu np. przypisuje się pieśń Zmarły człowiecze z tobą się żegnamy.

Współcześni śpiewacy pogrzebowi również często czer­pią repertuar z różnych, głównie pochodzących z końca XIX wieku, śpiewników kościelnych, jak przykładowo: Śpiewnik kościelny i domowy, Częstochowa 1894. Takie wydawnictwa miały zwykle dodatki zawierające pieśni i nabożeństwa za zmarłych. Pieśni pochodzące ze śpiewników kościelnych stanowią podstawowy trzon polskiego repertuaru pogrzebowego.

fot. www.piesnidosmierci.blogspot.com

fot. www.piesnidosmierci.blogspot.com

2) Kolejnym źródłem pieśni pogrzebowych są tak zwane kartki, czyli różne druki ulotne sprzedawane na odpustach czy w miejscach kultowych. W repertuarze Krystyny Poczek z Markuszowa (woj. Lublin) przykładami pieśni z druków ulotnych są:
Zegar bije, pamiętaj na drogę wieczności (drukowane w Częstochowie około 1873 r.),
Pamiętaj człowiecze na Jezusa (z druczku Pieśni nowe o Panu Jezusie).

„Kartki” z tego typu pieśniami przywiózł z Częstocho­wy ojciec K. Poczek, znany w okolicy przewodnik śpie­wów i modlitw pogrzebowych. Pieśniami z oryginalnych „kartek” posługuje się również śpiewak pogrzebowy z Krasewa (woj. Lublin) – Bronisław Kuśmierowski. Ale rola przywiezionych ze znanych miejsc kultowych „kartek” nie ograniczała się tylko do pomocy w rozszerza­niu repertuaru śpiewaka. Dowodzi tego przykład Drogi krzyżowej, którą z Częstochowy przywiózł (w formie „kar­tki”) ojciec K. Poczek. Jak wspomina informatorka, „tam w ty Drodze krzyżowej jest napisane, że kto te mękę od­ śpiewa i ofiaruje za zmarłego, to ten zmarły otrzymuje grzechów darowanie, a ten który śpiewa zasługuje sobie kiedyś też na zbawienie w niebie”.

3) Jest wreszcie trzecie, prawdziwie ludowe źródło po­chodzenia polskich pieśni pogrzebowych. Trzeba przy­znać, że pod względem ilościowym tego typu utworów jest stosunkowo mało. Jako przykład takiej pieśni z dawniej­szego repertuaru wymienia się zwykle sandomierski utwór:
Wszystkie gospodynie wyganiają świnie,
Ino moja Kasia śpi.
Trzeba by mi trzeba siedmiu pacholików,
Żeby mi ją podnieśli.
Kaś ty Janie widział, żebyś przebudzić miał?
Takie twarde zaspanie!
Jużci twoja Kasia na wieki zasnęła
Już do ciebie nie wstanie.
[3]

W międzywojennych materiałach z Rudy Solskiej [4] (woj. lubelskie) odnajdujemy też pieśni o incipicie Posłuchajcie prosze mało co się teraz ze mną stało (śpiewaną na melodię Krzyżu święty), która również prawdopodobnie powstała w środowisku wiejskim. W tych samych materiałach dokumentowany jest też utwór Pieśń o duszach narzekających, który ze względu na ustny charakter obiegu może także być uznany za genetycz­nie ludowy. W Tuszowie (woj. lubelskie) wariant tej pieśni rozpoznawany jest jako pieśń Maryjna i do dzisiaj śpiewa się ją w trakcie „majówek”.

Konwencje wykonawcze pieśni pogrzebowych

Charakterystyczną cechą funkcjonowania pieśni pogrze­bowych jest specjalny typ wykonawstwa. Wiąże się to w pierwszej kolejności z „instytucją” przewodnika śpie­wów pogrzebowych. Taka osoba znana w bliskiej okolicy, samorzutnie, bądź z racji zaproszenia rodziny zmarłego, or­ganizuje śpiewy pogrzebowe, co wyraża się w:
a) w wyborze repertuaru i w ustalaniu odpowiedniej ko­lejności śpiewów i modlitw;
b) w swoistym przewodzeniu grupie śpiewaczej przez in­tonowanie pieśni bądź specjalne ich „przepowiadanie” (jak w Grodzisku), polegające na melorecytacji danej linijki wersowej i następnie śpiewanie jej przez całą lub część grupy. We wspomnianym Grodzisku grupa śpiewacza dzieliła się na chórek męski i żeński i samo­dzielnie kolejno wykonywały one odpowiednie partie pieśni. Dopiero w części finałowej utworu grupy mę­skie i żeńskie śpiewały razem [5].

Ponadto przewodnik pogrzebowy „zabezpieczał” reper­tuar tekstów pogrzebowych. Był więc w posiadaniu odpo­wiedniego śpiewnika z szerokim repertuarem pieśni po­grzebowych. Bywało, że śpiewnik taki był własnością da­nej rodziny od wielu pokoleń, gdyż funkcja „przewodni­ka” (jak w przykładzie z Markuszowa) przechodziła z dziada na ojca i córkę. Z kolei, B. Kuśmierowski z Krasewa swój śpiewnik odziedziczył od poprzedniego (niespokrewnionego z rodziną) krasewskiego pogrzebowego śpiewaka. Przewodnik pogrzebowy zbierał też odpowiednie „kartki”, czyli druczki ulotne, w celu poszerzania repertuaru.

Pogrzeb w Tuszymie, lata 50-60 / www.przeclaw.archiwa.org/

Pogrzeb w Tuszymie, lata 50-60 / www.przeclaw.archiwa.org

Jeszcze innym sposobem budowania repertuaru pieś­ni, modlitw czy przemów pogrzebowych są specjalne, ręcznie spisywane zeszyty.Dokumentacja zeszytowa jest szczególnie charakterystyczna dla lat ostatnich, ale tę formę „przechowywania” repertuaru pieśni pogrzebo­wych można odnieść i do okresu przedwojennego. Oto w Rudzie Solskiej spotkałem bardzo starannie zapisany zeszyt o tytule Spis pieśni i mów pogrzebowych pocho­dzący z 1922 roku.

Z przedstawionych tu uwag wynika jeszcze jedna charakterystyczna cecha repertuaru pogrzebowego. W odróżnieniu od innych gatunków folkloru, które mają tradycyjny, to jest ustny sposób funkcjonowania, pieśni pogrzebowe odwołują się do zapisu jako podstawowej formy społecznej pamięci. Zapis jest też  najczęściej obecny przy reprodukcji pieśni pogrzebowych. Taki stan ma swoje korzenie w:
1) drukowanej genezie utworów (śpiewniki);
2) możliwościach ludzkiej pamięci – są to teksty dosyć długie i stosunkowo rzadko wykonywane (w zasadzie tylko na pogrzebach).

Ale z drugiej strony przekaz pisemny jako podstawowa forma obiegu pieśni pogrzebowych ma też swoje struktu­ralne implikacje, którymi są:
1) mniejsza wariantywność utworu;
2) brak charakterystycznego dla innych gatunków folklo­ru zróżnicowania geograficznego.

Innym pragmatycznym elementem związanym z wyko­nawstwem pieśni pogrzebowych jest kwestia petryfikacji sytuacji (to jest czasu i miejsca) ich obrzędowego wyko­nywania. Przypomnijmy, że obieg pieśni pogrzebowych ma charakter zamknięty, a więc ograniczony do sytuacji obrzędu, która obejmuje:
– przedpogrzebowe nocne czuwanie (tzw. puste noce);
– czas odbywania bezpośrednich czynności pogrzebo­wych (pochówek);
– czas tzw. obiadków, obiadzików czyli modlitewnych spotkań odbywanych po pogrzebaniu zmarłego, połą­czonych z tradycyjnym poczęstunkiem;
– rocznicowe spotkania modlitewne.

Obserwując w różnych miejscowościach praktykę wy­konywania pieśni pogrzebowych można zauważyć próby stabilizacji sytuacji śpiewu poszczególnych utworów w zależności od wyżej wymienionych etapów obrzędu. I tak:
– w Rudzie Solskiej za „pieśni pogrzebowe” (wykonywa­ne na pogrzebie a nie np. w trakcie czuwania) uważa się Już idę do grobu smutnego ciemnego i Zmarły czło­wiecze z tobą się żegnamy;
– w Rachaniach (woj. Zamość) „na cmentarzu” śpiewa się następujące utwory: Pogrzebmyż to ciało w grobie i Zmarły człowiecze z tobą się żegnamy;
– z kolei przy „wyprowadzaniu” zmarłego z jego domu w Rudzie Solskiej śpiewają: Będą Pańskie wielmożności i Pogrzebmyż to ciało w grobie; w tej samej sytu­acji w Zawieprzycach (woj. Lublin) śpiewają Zmarły człowiecze z tobą się żegnamy.

Przypisanie poszczególnych utworów do konkretnego momentu pogrzebu ma zatem charakter konwencjonalny. Wynika bowiem bardziej z lokalnych ustaleń i przyzwy­czajeń poszczególnych  śpiewaków czy grup śpiewaczych, a nie z wewnętrznych wymogów danych utworów. Ale próby sytuacyjnej stabilizacji wykonywania pieśni pogrzebowych można również obserwować w układzie następstwa liniowego. Według Bronisława Kuśmierowskiego z Krasewa (woj. Lublin) śpiewanie przy zmarłym należy zacząć od pięciu kolejno wykonywanych po sobie utworów, a cykl ten rozpoczyna pieśń Ach Ojcze pełen li­tości.

Pogrzeb na wsi Brzozowa, lata 70-te XX w. / www.monki.archiwa.org

Pogrzeb na wsi Brzozowa, lata 70-te XX w. / www.monki.archiwa.org

Zakres repertuaru

Repertuar polskich pieśni pogrzebowych charakteryzują dwie cechy:
1) względna otwartość zbioru;
2) istnienie swoistego kanonu repertuarowego, a więc pieśni bardziej znanych, najczęściej wykonywanych i przez to mających charakter typowy i ponadregional­ny. Do reprezentatywnych przykładów z kanonicznego repertuaru polskich pieśni pogrzebowych można nie­ wątpliwie zaliczyć następujące utwory:
Już idę do grobu smutnego ciemnego – utwór po­wszechnie znany na Lubelszczyźnie (od Podlasia, Po­wiśla aż do Zamojszczyzny) – JA [6], a także na obszarze woj. toruńskiego – TK [7] i w Rzeszowskiem – MH [8];
Skończyła mi się droga – Lubelskie, Zamojskie – JA i woj. toruńskie – MH, s. 129-30;
Zaczynam lament więźniów jęczących — Zamojskie i Rzeszowskie itp.

Z kolei określenie: względna otwartość repertuaru – na­leży rozumieć w ten sposób, że przynajmniej na poziomie lokalnym jest możliwość dokooptowywania, a więc roz­szerzania tego zbioru o inne teksty. Na przykład, w podłukowskiej Sięciaszce (woj. Siedlce) miejscowy przewodnik śpiewów pogrzebowych posługuje się nawet określeniem „nowe pieśni pogrzebowe”, które zapisuje w osobnym ze­szycie. Po bliższym przyjrzeniu okazało się, iż kategoria nowości nie ma tu charakteru genetycznego. Są to po pro­stu utwory dotychczas nieznane w Sięciaszce, a zapoży­czone z innych regionów, od innych śpiewaków [10]. Należy wszakże zauważyć, że pomimo braku liczniej­ szych przykładów genetycznie nowych, to jest współcześ­nie powstałych pieśni pogrzebowych, ten repertuar ma ży­wy obieg, a więc jest dosyć powszechnie wykonywany.

Intencjonalność pieśni pogrzebowych

Istotnym kuturowo składnikiem pieśni pogrzebowych jest ich intencjonalność rozumiana jako wpisany w cały tekst albo jego segment cel, motyw działania. Rozpozna­nie intencji jest o tyle ważne, że daje możliwość opisu pod­stawowych funkcji tego typu utworów i jednocześnie pod­stawowych wartości budujących światopogląd nosicieli tych tekstów. Z punktu widzenia kryterium intencjonalnego szczegó­łowej analizie poddano repertuar pogrzebowy z jednej miejscowości – uznany za reprezentatywny materiał z Rudy Solskiej.

Intencjonalny punkt widzenia na ten repertuar pozwala wyróżnić w pieśniach pogrzebowych trzy podstawowe i stosunkowo dające się łatwo wyeksplikować, wpisane w te utwory role kulturowe:
1) szeroko rozumiana prośba,
2) pożegnanie,
3) przestroga (napomnienie).
Wyodrębnione inne intencje mają charakter mniej lub bardziej drugorzędny, a więc w jakimś sensie rozwijający intencje podstawowe.

Intencją najczęściej spotykaną i najbardziej wewnętrz­nie zróżnicowaną (ze względu na współudział w jej pełnej rekonstrukcji innych kategorii, jak: nadawca, odbiorca, te­mat) jest prośba. Można się nawet pokusić o uogólnienie tego typu, że polskie pieśni pogrzebowe to przede wszy­stkim utwory proszące, przy czym prośba może przybierać charakter bardziej intensywny i przechodzić wówczas w błaganie.

Jest jeden wspólny i ostateczny cel tych próśb. Jest nim różnie werbalizowane zapewnienie żywota wiecznego (s. 84 [11]) – war. połączenie ze świętymi (s. 89), wpuszczenie do raju (s. 28-9) itp. Pewną odmianą prośby ostatecznej są pewne konkretyzacje, jak prośba o modlitwę, jałmużnę (s. 88), o  zmiłowanie, odpuszczenie win (s. 73-8, 75-7, 92-4) czy o wstawiennictwo świętego patrona (św. Michała – s. 14) itd.

fot. Paweł Onochin

fot. Paweł Onochin

Adresatami próśb w pieśniach pogrzebowych są:

1) Bóg – jako ojciec pełen litości (s.75-7);
2) Pan Jezus;
3) Matka Boska – jako Królowa Nieba i Matka Litości (s. 5), opiekunka (s. 15-16), i pośredniczka (s. 5). Cie­kawe jest, że Maryja traktowana jest w tych tekstach jako równa Bogu, a więc samodzielnie decydująca przyjęciu do nieba, co dokumentuje Pieśń o duszach narzekających:
Gdy Matka Boska usłyszała (wołanie dusz – JA)
Zdrowaś Maryja,
I na świętego Piotra zawołała
Zdrowaś Maryja,
Piotrze, Piotrze weź swe klucze,
wpuść do nieba wszystkie dusze
Zdrowaś Maryja, (s. 125)
4) Aniołowie i Święci Patroni (s. 101-105), w tym św. Michał (s. 14);
5) Ludzie — od rodziców po przyjaciół i kumów. Według adresatów różnicowane są także konkretyzacje
próśb:
– do Boga, Pana Jezusa a czasem i Matki Bożej kierowa­ne są prośby ostateczne o zbawienie i zmiłowanie, od­ puszczenie grzechów;
– do Maryi, aniołów i patronów — o wstawiennictwo;
– do ludzi – o poratowanie, to jest wspomożenie w uzyska­niu zbawienia (modlitwą, jałmużną, Mszą świętą itp.).

O istotności prośby jako kategorii organizującej sens pieśni pogrzebowych świadczą też przykłady tekstów zbu­dowanych (por. Zaczynam lament…) na zasadzie globalnej gradacji adresatów: od różnych kategorii ludzi (ojciec, matka, mąż, żona, brat, siostra, przyjaciele i kumowie) do osoby Boga i świętych (Najświętszej Panny, aniołów i pa­tronów). Inna grupa pieśni pogrzebowych w sposób szczególny realizuje intencję pożegnania. Najbardziej typowa jest tu taka sytuacja komunikacyjna, gdy w sposób konwencjo­nalny zmarły żegna się z całym światem. W najpełniej­szym zakresie różne kategorie adresatów pożegnania przedstawia pieśń Żegnam cię mój świecie wesoły. Jest to rodzaj generalnego pożegnania, bowiem obejmuje: rodzinę i krewnych, przyjaciół, królów, książęta i sługi a także pokoje, stroje,  diamenty, żywioły i planety oraz doczesne uciechy.

Analogiczną konstrukcję, chociaż z ograniczeniem adre­satów pożegnania do ludzi: bliższych i dalszych w pokre­wieństwie, przedstawia pieśń Już idę do grobu (s. 60-61).

Ale jest też przykład pożegnalnej pieśni pogrzebowej re­alizującej odwrotną do omawianej strategię komunikacyj­ną, w której żyjący żegnają zmarłego:
Zmarły człowiecze z tobą się żegnamy
Przyjmij dar smutny, który ci składamy,
Troche na grób twój porzuconej gliny
Od twych sąsiadów, przyjaciół, rodziny. (s. 62)

Jest wreszcie specjalny rodzaj ostatniego pożegnania zmarłego nad grobem:
Pogrzebmyż to ciało w grobie
Niechaj tam spoczywa sobie,
Albowiem z ziemi stworzone,
W ziemie będzie obrócone.
(s. 96)

Trzecią wyróżnioną i uznaną za podstawową dla pieśni pogrzebowych intencją jest przestroga. Realizacja tej in­tencji przybiera dwojaki charakter.

1) Jako rodzaj bezpośredniego napomnienia, typu:
– gorszyciele doczekają się kary (ognia, piekła – s. 71);
– dla tych co gwałcą boskie przykazania są męki wieczy­ste (s. 96-98).
Taka przestroga może być także wyrażona w formie sen­tencji:
Ten przy śmierci szczęśliwy,
kto wiedzie żywot cnotliwy. (s. 96)

2) Drugi sposób realizacji intencji przestrogi ma charakter pośredni. Obrazowe i turpistyczne przedstawienie np. męki dusz w ogniu czyścowym, jest rodzajem napo­mnienia i wezwaniem do zmiany postępowania z grze­sznego na cnotliwe:
Siarczysty płomień nigdy nie ustanie,
Zgrzytanie zębów, płacz i narzekanie,
Taka zapłata u tamtego świata
Przez wszystkie lata.
(s.72)

W przeprowadzonej analizie pieśni pogrzebowych zo­stały wyłonione i nazwane również inne, wpisane w tekst intencje. Są one wszakże wyraźnie rzadsze frekwencyjnie i nie mają charakteru samodzielnego. W tekście występują obok innych, uznanych wcześniej za główne. Są też jakby ich implikacją czy  uzupełnieniem. I tak, np.

a) wyrażone w jednym z tekstów życzenie skierowane do zmarłego:
Niech twa dusza tam osiędzie,
gdzie śmierci więcej nie będzie.
(s. 96)
jest w gruncie rzeczy inaczej wyrażoną prośbą o wieczny odpoczynek ,zbawienie;

b) konwencjonalne podziękowanie umierającego skiero­wane do rodziny i krewnych, interpretowałbym jako rozwinięcie sytuacji pożegnania. Podziękowanie bo­wiem występuje w tych samych tekstach co  pożegna­nie (chociaż nie we wszystkich) i w drugiej kolejności (s. 43, 61, 64).

Wydaje się zatem, że intencjonalność, jak miało to miej­sce w odniesieniu do kolęd [12], winna się stać podstawowym kryterium przyszłej generalnej systematyki polskich pieś­ni pogrzebowych.

PRZYPISY
1. Szerzej na temat lamentów pogrzebowych zob.: Alicja Trojanowicz, Lamenty, rymowanki, zawołania w polskim folklorze muzycznym, Łódź 1989, s. 11 – 69.
2. O roli katolickich i protestanckich śpiewników dla budowania repertuaru polskich pieśni pogrzebowych zob.: Alina Nowicka-Jeżowa, Pieśni czasu śmierci. Studium z historii ducho­wości XVI-XVIII wieku, Lublin 1992.
3. Cytat za Jacek Kolbuszewski, Polska pieśń pogrzebowa. Pro­legomena, „Polska Sztuka Ludowa” 1986 nr 1/2, s. 51.
4. Szczegółowszy opis materiałów z Rudy Solskiej (woj. Za­mość) zob.: Jan Adamowski, Pieśni pogrzebowe z okolic Bił­goraja (artykuł drukowany w bieżącym numerze „Twórczo­ści Ludowej”).
5. Opis wykonywania pieśni pogrzebowych w Grodzisku przed­stawia Marianna Halicka w artykule Śpiewy pogrzebowe z Grodziska, „Regiony” 1985 nr 1/4, s. 141.
6. Materiały z województw lubelskiego i zamojskiego pochodzą z archiwum autora – dalej JA.
7. Teresa Karwicka, Janina Cherek, Tradycja a współczesność w kulturze wybranych wsi regionów Polski północnej, Toruń 1982, s. 131-132-dalej TK.
8. M. Halicka, op. cit., s. 147 – dalej MH.
9. Kazimierskie nuty. Z repertuaru XXIV Ogólnopolskiego Festi­walu Kapel i Śpiewaków Ludowych Kazimierz 1990. Zebrał i opracował Jan Adamowski, Lublin – Kazimierz 1991, s. 25-26.
10. Z materiałów zebranych w trakcie obozu naukowego zor­ganizowanego w dniach 16-25 września 1992 roku przez Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach i Instytut Filologii Polskiej UMCS w Lublinie.
11. Numery stron odwołują się do autentycznej paginacji źródła.
12 Por. Jerzy Bartmiński, Kolęda i jej odmiany gatunkowe, [w:] Kolędowanie na Lubelszczyźnie, pod red. Jerzego Bartmińskiego i Czesława Hernasa, Wrocław 1986, s. 78-84.

Twórczość Ludowa, nr 3-4, 1994
Wydawca: Stowarzyszenie Twórców Ludowych