Tekst: Dorota Bartoszek
Subregion sieradzki w regionie łódzkim określany jest mianem regionu dialektycznego sieradzko-łęczyckiego. Położony jest na pograniczu Małopolski, Wielkopolski i Mazowsza. To tu mieszka i tworzy Wacław Zabłocki, ludowy twórca ziemi sieradzkiej w dziedzinie prozy, poezji, gawędziarstwa, rzeźbiarstwa, zdobnictwa, malarstwa, wycinankarstwa, plecionkarstwa. Od dziecka pociągała go magia baśni i legend. Później było zauroczenie wierzeniami i ich absurdalnością, zaduma nad mechanizmem powstawania tego typu wyobrażeń w umysłach ludzi, w których zamieszkiwały dobre i złe moce, będące równoległym światem. Według autora demonologia w gawędziarstwie jest podstawą, najciekawszym elementem. W ludowej twórczości literackiej preferuje absurdy.
Wacław Zabłocki urodził się w 1950 roku w Wieluniu. Dzieciństwo i młodość spędził w Lututowie, gdzie mieszka do dziś. Pochodzi z rodziny inteligenckiej. Ojciec, urzędnik administracji państwowej. Matka, wykształcenie średnie, gospodyni domowa. Wacław ukończył Szkołę Podstawową w Lututowie, szkołę średnią w Wieruszowie i Pomaturalne Studium Elektroniczne w Dzierżoniowie. Pracował jako technik elektronik, „behapowiec”, wiceprezes Gminnej Spółdzielni, a od 1992 roku jako dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Lututowie i wówczas zaczął rozwijać wcześniejsze pasje folklorystyczno-etnograficzne. W głównej mierze jest w tej dziedzinie samoukiem. Od dziecka próbował malować, rzeźbić, wycinać.
Pierwsze teksty literackie (wiersze) napisał w klasie piątej szkoły podstawowej. Następne, bardziej dojrzałe, w liceum. Koncentrował swoją uwagę na zwyczajach, obrzędach i wierzeniach przekazywanych z pokolenia na pokolenie, stale odtwarzanych przez lokalną społeczność i uznawanych za część ich kultury, zapewniającej poczucie tożsamości i ciągłości. W ten sposób chronił tę część niematerialnego dziedzictwa kulturowego przed zanikiem, zagładą, zapomnieniem. W przekazie ustnym i w formie pisanej zachowuje elementy ówczesnego języka, społeczne zwyczaje, rytuały, wiedzę o świecie i związane z nią praktyki. Prowadził szeroką zakrojoną edukację społeczną w dziedzinie kultury ludowej. Przygotowywał wystawy i kiermasze swojej twórczości, warsztaty rękodzieła (malarstwo, wycinanka, zdobnictwo, plecionkarstwo, haft), plenery rzeźbiarskie, biesiady folklorystyczne. Jednocześnie organizował badania terenowe w celu zbierania dawnych podań i gawęd. Systematycznie spotykał się z dziećmi i młodzieżą, prezentując rękodzieło oraz ludowe gawędy o pracy, tradycjach i wierzeniach mieszkańców dawnej, polskiej wsi. W placówkach oświatowych prowadził dla uczniów warsztaty rzeźbiarskie, nie tylko w rodzinnym Lututowie, ale poza granicami gminy, powiatu i województwa.
Z powodzeniem brał udział w licznych konkursach, przeglądach folklorystycznych o zasięgu lokalnym i ogólnopolskim. Wielokrotnie wyróżniany i nagradzany za dorobek artystyczny i działalność społeczną. Otrzymał m.in. srebrne i brązowe odznaczenie im. Janka Krasickiego, srebrny i złoty Krzyż Zasługi, złotą i srebrną Odznakę Honorową Ludowych Zespołów Sportowych, brązową Odznakę Ligi Obrony Kraju, złotą Odznakę Honorową Polskiego Związku Emerytów i Rencistów, brązowy i srebrny medal za zasługi dla pożarnictwa. Laureat wielu konkursów sztuki ludowej. Podziękowania i nagrody za pracę na rzecz rozwoju życia kulturalnego, pracę z twórcami ludowymi, za upowszechnianie kultury, zaangażowanie we wzbogacenie kultury regionu i kultywowanie tradycji otrzymuje między innymi od wojewody sieradzkiego, przedstawicieli Stowarzyszenia Twórców Ludowych, marszałka województwa łódzkiego, starosty zduńskowolskiego. Jego działalność ludowa jest skupiona nie tylko w lokalnym środowisku, ale wybiega daleko poza jego granice. Prace artysty znajdują się w wielu miejscowościach regionu.

wyk. Wacław Zabłocki, fot. archiwum STL
W twórczości artysty można wyodrębnić trzy zasadnicze obszary: prozatorski, poetycki i rzeźbiarski. I chociaż nie wyczerpują one katalogu zainteresowań orędownika folkloru, to determinują jego działalność, wzajemnie się przenikają i uzupełniają. Twórczość literacka ma szeroki zakres: wiersze, teksty wierzeniowe, zapisy obrzędów, teksty publicystyczne. Prozę zaczął uprawiać od felietonów traktujących o tradycjach związanych z wiejskim życiem. Barwne opisy drukowane były czasem w lokalnej prasie. Jednocześnie autor zapisywał usłyszane od starszych ludzi opowiadania o dawnych czasach i związanych z nimi wierzeniach i obyczajach. Początkowo ustnie przekazywał je młodym odbiorcom na spotkaniach w placówkach oświatowych czy domach kultury. Z czasem jednak uznał, że warto je zebrać, opracować i wydrukować, by nie uległy zapomnieniu. Tak powstała pierwsza i unikatowa publikacja, będąca owocem trzydziestoletniej pracy badawczej. Autor posługuje się w niej językiem ogólnopolskim z elementami sieradzkiej gwary. W prozatorskim dorobku artysty ludowego są gadki (gawędy), legendy, opowieści , które rejestrują zwyczaje ludowe, opisują wierzenia i dawną tradycję, na przykład Noc Świętojańską, Andrzejki, Wielkanoc, Boże Narodzenie czy wiejskie wesela, opisy życia dawnej wsi, stając się cennym źródłem informacji dla etnografów i folklorystów.
Osobny nurt jego pisarstwa stanowi liryka. Autor jako poeta odnalazł się bardzo wcześnie, bowiem w wieku jedenastu lat. Od tamtej pory pisze do dziś, z mniejszymi lub większymi przerwami, wypełniając czas pomiędzy twórczością prozatorską i rzeźbiarską. Teksty liryczne to w głównej mierze refleksyjne, nostalgiczne, nieco filozoficzne wiersze białe o przemijaniu, przeznaczeniu, zwątpieniu, samotności, zapomnieniu. Wyrażają tęsknotę, smutek, wewnętrzne rozterki i przeżycia autora, który w poetyckich obrazach utrwala piękno swojej Małej Ojczyzny. Są więc wiersze o charakterze patriotycznym, o miłości i przywiązaniu do rodzinnych stron, o tęsknocie do tego, co minęło, do dawnych czasów. Owocem płodnej twórczości poetyckiej jest tomik wierszy Moja Mała Ojczyzna [1], w którym ujawnia się silny związek uczuciowy poety z przyrodą i miejscami z czasów dzieciństwa. Autor językiem literackim z elementami gwary opisuje życie codzienne mieszkańców dawnej wsi, ich prace, zwyczaje wierzeniowe i religijne. Sama twórczość wydaje się być ucieczką od nadmiaru przeciwności, z którymi życzliwie ustosunkowany do świata i ludzi artysta nie potrafi się pogodzić. Pomimo trudów życia, którymi nasyconych jest wiele smutnych wierszy, autora nie opuszcza poczucie humoru, o czym świadczą zabawne wiersze Żeniaczka, Pewna wioska czy Święty zwyczaj narodowy, musi dobrze dymić z głowy.
Wacław Zabłocki znany jest ze swych twórczych pasji do rzeźbiarstwa. Sieradzkie w stosunku do pozostałych subregionów łódzkiego dominuje w podtrzymywaniu tradycji w tym obszarze. Prace tutejszych artystów ludowych cieszą się sławą ogólnopolską, a nawet międzynarodową[2]. Rzeźba dla lututowskiego artysty jest aktywną formą spędzenia czasu wolnego, ale także sposobem wyrażania siebie. Stanowi uzupełnienie i w pewnym sensie odzwierciedlenie jego twórczości pisarskiej. Ma charakter kultowy (figury świętych), zawiera także elementy demonologii (diabły, strzygi) głęboko zakorzenione w tradycji ludowej. Artysta najczęściej wykonuje pojedyncze rzeźby pokryte bejcą, akrylem i lakierem. Głównie używa kolorów typowych dla sieradzkiego czyli czerwonego, niebieskiego i zielonego. W twórczości rzeźbiarza dominują małe formy przestrzenne i półpłaskie, jednak w swoich zbiorach posiada także formy o znacznych gabarytach.

wyk. Wacław Zabłocki, fot. archiwum STL
Artysta zajmuje się także malarstwem, chociaż w przeciwieństwie do rzeźby należy ono w sieradzkim do stosunkowo słabo rozwiniętych dziedzin sztuki ludowej. Niewielka liczba dawnych obrazów, które zachowały się do dziś, malowanych była temperą na papierze i miała charakter wyłącznie kultowy. Wacław maluje na szkle farbami plakatowymi wielobarwne postaci świętych, ikony, czasem elementy przyrody (kwiaty, zwierzęta). Kontury wykonuje tuszem. W najbliższym czasie zamierza wypróbować farby olejne.
Kolejną pasją twórcy ludowego jest fotografia, którą od wielu lat zajmuje się jako miejscowy kronikarz i pasjonat tej dziedziny sztuki. Również w ten sposób zapisuje to, co ulotne, co zanika. Utrwala na fotografii stare domy, kapliczki, rzeźby oraz piękno przyrody rodzinnych stron. Uważa, że nie fotografować to tak, jakby nie oddychać.
Ten poeta i pisarz jest osobą znaną i cenioną, zwłaszcza w dalszej okolicy, za artystyczny wkład w dziedzictwo kultury regionu. W swoim środowisku pełnił wiele ważnych funkcji: prezes Rady Powiatowej Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych, przewodniczący sieradzkiego oddziału Stowarzyszenia Twórców Ludowych, aktywny działacz Związku Harcerstwa Polskiego, Ligi Obrony Kraju, Związku Młodzieży Wiejskiej, kronikarz Zarządu Ochotniczej Straży Pożarnej w Lututowie, członek Zarządu Towarzystwa Przyjaciół Lututowa i Stowarzyszenia Rodzina, sędzia i instruktor szachowy, wieloletni opiekun kapeli ludowej Lututowianie, wraz z którą uczestniczył w licznych festynach i festiwalach, promując kulturę ludową w kraju i za granicą, między innymi w Krakowie, Wrocławiu, Warszawie, Częstochowie, Luksemburgu, Brukseli, na Węgrzech. Wydał drukiem Borusowe bajania[3], Babcine banialuki[4], zbiory podań z terenu gminy Klonowa i Lututów, tomik poezji Moja Mała Ojczyzna, gazetę gminną „Wieści Lututowskie” oraz płytę DVD prezentującą dorobek artystyczny twórców ludowych z regionu sieradzkiego. Artykuły na temat folkloru oraz wiersze Zabłockiego drukowane były w lokalnych mediach, gazecie „Łącznik” i „Nad Wartą” oraz na stronie internetowej Radia Ziemi Wieluńskiej. Wiele satysfakcji dostarczyło autorowi wydanie publikacji Szkic z dziejów Lututowa[5], której wprawdzie nie jest oficjalnym autorem, jednak jego staraniem została zebrana znaczna część materiałów w niej wykorzystanych.
Swoje ludowe zainteresowania dzieli z żoną Anną, zajmującą się plecionkarstwem, wycinankarstwem, rzeźbiarstwem oraz synem Łukaszem, którego pasją jest rzeźbiarstwo wielkogabarytowe. W 2011 roku została otwarta w Muzeum Ziemi Wieluńskiej wystawa sztuki ludowej państwa Zabłockich pod tytułem Rodzina z pasją, na której prezentowano prace wykonane przez członków rodu. Wystawę można było obejrzeć również w serwisie internetowym You Tube[6]. W piśmie samorządowym województwa łódzkiego Ziemia Łódzka[7] znajduje się artykuł na temat twórczych pasji W. Zabłockiego.
Swoją aktywną i wszechstronną pracą artysta pragnie ocalić od zapomnienia i zatrzymać przeszłość poprzez różne formy jej dokumentowania oraz przekazywania dawnych tradycji młodym pokoleniom. Za jedno ze swoich największych osiągnięć twórca uważa dopracowanie formuły przekazu ustnego z zakresu kultury ludowej dawnej wsi dla młodych odbiorców, którzy z wielkim zainteresowaniem słuchają jego gawęd i coraz częściej proszą o więcej. Podobnie rzecz dzieje się w przypadku warsztatów rękodzieła ludowego. Jest to zjawisko warte podkreślenia, zwłaszcza wobec negatywnego stosunku wielu Polaków do tego co ludowe, pomimo chłopskiego rodowodu ogromnej większości z nich. Tym większa i trudniejsza rola twórcy ludowego w zakresie transferu wiedzy w kierunku młodego odbiorcy. Temu właśnie ma służyć działalność w zakresie prozy, poezji, rzeźbiarstwa, plecionkarstwa, wycinankarstwa itp.
Niektórzy twierdzą, że kultura ludowa nie istnieje, że żyje tylko jej mit. Ludowa działalność Wacława Zabłockiego i jego tożsamość indywidualna są zaprzeczeniem tej tezy. Jako regionalista nie tylko zabiega o tworzenie zbiorów etnograficznych, ale także wspiera zespoły folklorystyczne, promując ludowych artystów. Poprzez swoją działalność staje się stróżem tradycji. Nie funkcjonuje jednak w realiach gospodarki wolnorynkowej, nie jest menagerem zabiegającym o promocję i logistykę. Nie buduje własnego wizerunku do celów kondycji materialnej. Nie zależy mu na sławie czy majątku. To nonkonformista sprzeciwiający się konwenansom. Człowiek nad wyraz skromny, o czym świadczy fakt, że nie do końca przypisuje sobie autorstwo Borusowych bajań twierdząc, że napisali je starzy gawędziarze w długie zimowe wieczory z okolicznych wsi: Popieliny, Kopanin, Wron (gmina Klonowa i gmina Lututów). Jego zaklęte w drzewie, obrazie, opowieści czy poezji diabły i czarownice, dobre i złe duchy czy świątki przypominać będą przyszłym pokoleniom przebogatą panoramę tych wierzeń oraz tradycje, dawne zwyczaje i barwną kulturę polskiej wsi.
Przypisy
[1] W. Zabłocki, Moja Mała Ojczyzna, Lututów 2009.
[2] www.historycznie.uni.lodz.pl, dostęp: 08.10.2019.
[3] W. Zabłocki, Borusowe bajania, Lututów 2008.
[3] W. Zabłocki, J. Gonera, Babcine banialuki, Lututów 2018.
[5] J. Bednarek, Szkic z dziejów Lututowa 1405‒1945, Lututów 2004.
[6] Zob. Rodzina z pasją, https://www.youtube.com/watch?v=K8kuEBhJQsM, dostęp: 08.10.2019.
[7] „Ziemia Łódzka”, 2014 nr 6/7 (152).
* Zdjęcie główne: Wacław Zabłocki, fot. archiwum twórcy