Z historii tańca ludowego na Śląsku Cieszyńskim

Tekst: Magdalena Szyndler

Taniec na Śląsku Cieszyńskim, a szczególnie w Beskidzie Śląskim, ściśle związany był z obrzędowością doroczną i rodzinną, między innymi z okresem bożonarodzeniowym – z chodzeniem po kolędzie, świętem Trzech Króli, mikołajami (zwyczajem występującym tylko w tym regionie etnograficznym), i wielkanocnym – z marzanną czy goikiem.

Okazją do urządzania wspólnych zabaw tanecznych były także różnego rodzaju prace gospodarskie związane z pomocą sąsiedzką, jak tzw. pobaby, szkubaczki (darcie pierza), prządki, łuskanie fasoli, obróbka lnu. Niedziela i święta również stwarzały okazje do urządzania zabaw np. w karczmie, podczas których taniec pełnił jedną z ważniejszych ról.

Taniec wpisany w obrzędowość rodzinną często związany był z określonymi osobami, miejscem i czasem wykonania. Przykładem może być tzw. bioły wykonywany podczas oczepin panny młodej przez zamężne kobiety. Pełnił on funkcję inicjacji młoduchy (panny młodej), symbolicznie przyjmował ją do grona mężatek.

Niektóre tańce, jak np. kotek, w którym oprowadzano pannę młodą po całej zagrodzie, miały także określoną funkcję pragmatyczną. Zdaniem Janiny Marcinkowej, czynność ta pozwalała zapoznać się młodej mężatce z nowym gospodarstwem. [1]

Taniec pełnił także funkcję magiczną. Związany był z hodowlą bydła, uprawą roli. Tańczono w Zapusty, aby dobrze rosło, przy czym głównie chodziło o len [2].

Jak pisze Daniel Kadłubiec, najpopularniejszym we wsiach beskidzkich (na południu) był taniec zwany owięziokiem, a także masztołka, wrona i rejna[3]. Wykonanie owięzioka nie było związane z konkretną melodią, jak to często ma miejsce w przypadku tańców ludowych. Tańczyć go można było z towarzyszeniem różnych pieśni i melodii beskidzkich. Całość tańca obejmowała część śpiewaną i część taneczną. Tempo śpiewu zmieniało się w zależności od nastroju melodii i inicjatywy osoby, która inicjowała przyśpiewkę.

Z kolei część druga miała dwa etapy o zmiennym charakterze: wolnym i szybkim [4]. Jak pisze Paweł Łysek, nazwa tańca pochodzi od owięziej skóry czyli skóry woła, krowy lub cielęcia, z której wyrabiano kierpce do tańca. [5] Owięziok był tańcem zalotnym, podczas którego chłopak lub mężczyzna opłacał kapelę i popisywał się przed wybranką śpiewem, w którym zapraszał ją do tzw. chodzónego.

W okolicach Cieszyna i Skoczowa tańczono najczęściej jawornickiego, czardasza śląskiego, a niedaleko Karwiny i Bogumina (na północy) – za wodą, tkacki, ostrawski. Na całym obszarze Śląska Cieszyńskiego tańczono rechtora, świniorza, kozoka i kołomajki. [6]

Według Karola Hławiczki, cennym źródłem do poznania muzyki ludowej Śląska Cieszyńskiego są zeszyty muzyczne wiejskich muzyków z okolic Zabrzega, z rodziny Londzinów. [7]Najdawniejszym zbiorem z melodiami tańców jest zbiór Jana Londzina (1821-1906), zawierający 294 melodie. Znalazły się tam następujące tańce: 30 walców, 4 szotysze, 7 polek i galopów, 6 mazurów, 1 krakowiak, 10 marszów oraz 43 inne tańce i pieśni.

Najpopularniejsze były wtedy tańce tzw. wolne (powolne, starodawne, chodzone) czyli polonezy ludowe, których w zbiorze Londzina znalazło się 118 [8]. Drugi zbiór Jana Londzina zachował się tylko fragmentarycznie (tj. numery od 132 do 180), razem 49 tańców, w tym najwięcej tańców wolnych (57%) [9].

Z kolei trzeci zeszyt Józefa Londzina (Notten – Buch des Joseph Londzin – Zabrzeg, am. 22. May 1852) zawiera 31 tańców wolnych – 31% (w tym 14 bez nazwy), 4 walce, 11 polek, 1 galop, 3 mazury, 2 marsze oraz 18 innych tańców, a między nimi jeden taniec śląski o nazwie całowany.

Te trzy zeszyty ukazują dominację poloneza i jego pozycję na Śląsku Cieszyńskim w pierwszej połowie XIX wieku. Karol Hławiczka pisał, że “ta obfitość tańców oraz pieśni o rytmach poloneza w folklorze Śląska Cieszyńskiego świadczy nie tylko o olbrzymiej popularności poloneza w tym czasie, ale także o tym, jak wielki wpływ wywarł na muzykę ludową tego kraju reprezentacyjny taniec polski, polonez. Jego wpływ na Śląsku jest znacznie większy niż w innych regionach kraju.” [10]

Natomiast o kołomajce M. Stoiński pisał: “Ciekawym przykładem jest np. taniec pod nazwą Kałamajka. Ruski ten taniec przyswoili sobie Ślązacy gdzieś na przełomie wieków XVIII i XIX w epoce wojen napoleońskich, kiedy na Śląsku stacjonowały wojska rosyjskie i ruskie (…) Otóż kołomyjkę tę tańczono na Śląsku do słów:

Kołomajka tańcujcie,
Jyny pieca szanujcie itd.

Taniec ten wraz z melodią zachował się również u Ślązaków języka niemieckiego, ale do słów: Um den Maibaum tanzt herum, przy czym Ślązacy niemieccy tłumaczyli dowcipnie na język niemiecki wyraz »Kałomajka« jako Koło moika, Koło drzewa majowego = Um den Maibaum.” [11]

Problematyką tańca zajmował się także Jan Tacina, który objął swoimi badaniami cały Śląsk Cieszyński wraz z miejscowościami znajdującymi się po lewej stronie Olzy.[12] Sporządzone przez niego opisy tańców znalazły się w kolejnych numerach wydawanych na Śląsku czasopism m. in. w “Zwrocie”.[13]

W swoich pracach dzielił tańce ze względu na sposób tańczenia (taniec pojedynczych par np. owczarek, lender, szotysz czy tańce zespołowe np. kaczok, krzyżok, koziorajka, piłka, zagrodnik), w zależności od metrum (np. w 2-miarze: szpacyr polka, kozok, a w 3-miarze: walc, szustany i inne), tańce tzw. naśladujące (najczęściej ruchy zwierząt np. zajączek, związane z rzemiosłem np. szewc, kowol) i zabawy (podczas wesela: bioły).

W ramach tej systematyki można odnaleźć ugrupowanie tańców pod względem charakterystycznych kroków lub figur np. krok boczny dosuwany czy podskok nożycowy. W zbiorach znajdują się zapisy linii melodycznych, tekstów i warianty (o ile takie istnieją) oraz opis wykonania przeznaczony dla tancerzy.[14]

W latach pięćdziesiątych XX w. materiały dotyczące tańca zaczęła gromadzić Janina Marcinkowa, która swoje badania rozpoczęła w 1949 roku.[15]

Opierała się na pracach wcześniejszych zbieraczy, np. Jerzego Drozda [16] i zbiorach Jana Taciny oraz na badaniach własnych. W swoich publikacja zawarła nie tylko opisy choreotechniczne tańców, zasięg ich występowania, ale również charakterystykę regionu (między innymi tło geograficzne, zarys dziejów, strój oraz wybrane obrzędy i zwyczaje) [17].

Wspomniała również o funkcji akompaniamentu i rodzajach instrumentów towarzyszących tańcom. O zagadnieniu tym pisali już wcześniej: Jan Tacina [18], Bożena Jeszka-Blechert [19] i Czesław Pilecki [20].

Dawniej taniec był elementem integrującym, ludycznym, a także utylitarnym. Współcześnie można zaobserwować zjawisko szeroko rozumianego folkloryzmu jeśli chodzi o kulturę ludową, której taniec, jak wiadomo, jest częścią. Co roku w południowej części Śląska Cieszyńskiego (Wisła) odbywa się Tydzień Kultury Beskidzkiej.

Zespoły folklorystyczne prezentują elementy taneczne w mniejszym, bądź większym stopniu opracowane pod względem choreograficznym. Pomimo zmiany kontekstu a tym samym funkcji, jaką pełnił dawniej taniec, występy festiwalowe stanowią kolejny etap rozwoju folkloru tanecznego, a dla górali są jedną z niewielu okazji do zademonstrowania elementów swojej kultury (taniec, muzyka, stroje, gwara, obrzędy), a także zdolności.

Twórczość Ludowa, nr 3-4/2010

PRZYPISY

[1] J. Marcinkowa, Folklor taneczny Beskidu Śląskiego, Warszawa 1969, s. 30-31.
[2] J. Sikora, Pobaba na len, “Zaranie Śląskie”, R. 2, 1908, z. 3, s. 143-144.
[3] D. Kadłubiec, Kultura ludowa, [w:] Śląsk Cieszyński. Środowisko naturalne. Zarys dziejów. Zarys kultury materialnej i duchowej, Cieszyn 2001, s. 244.
[4] P. Łysek: Twarde żywobyci Jury Odcesty. Londyn 1970, s. 20; więcej: M. Kiereś, Uwagi o zmianach kulturowych górali Śląska Cieszyńskiego. Wybrane zagadnienia z badań terenowych, “Studia Etnologiczne i Antropologiczne”, t. 1. Katowice 1997, s. 89-96.
[5] Tamże.
[6] D. Kadłubiec, Kultura ludowa…, op. cit., s. 244.
[7] K. Hławiczka, Muzyka ludowa Śląska Cieszyńskiego, [w:] Z zagadnień twórczości ludowej. Studia folklorystyczne, red. R. Górski, J. Krzyżanowski, Wrocław 1972, s. 285.
[8] J. Tacina, Zapomniany taniec ludowy, “Kalendarz Beskidzki”, 1964, s. 157.
[9] K. Hławiczka, op. cit., s. 286.
[10] K. Pławiczka, Zbiór nieznanych polonezów polskich z początku XVIII wieku, “Muzyka” 1961, nr 1, s. 23-67.
[11] St. M. Stoiński, Rytmy polskie w śląskich pieśniach i tańcach ludowych, “Zaranie Śląskie”, Rok XVI, 1945, s. 51.
[12] J. Tacina, Śląskie tańce ludowe, t. 1, Śląsk Cieszyński, Bielsko-Biała 1981.
[13] “Zwrot” nr 12, 1951; “Kalendarz Zwrotu” 1956; “Kalendarz Zwrotu” 1958.
[14] J. Tacina, Śląskie tańce…, op. cit.; tenże, Opisy choreograficzne tańców ludowych, “Zwrot” nr 1, Rok 4, 1952, s. 9-10.
[15] J. Marcinkowa, Tańce Beskidu i Pogórza Cieszyńskiego, Warszawa 1996; J. Marcinkowa, Kozoka bych tańcowała, [w:] Płyniesz Olzo, praca zbiorowa pod red. D. Kadłubca, Ostrawa 1970; J. Marcinkowa, Folklor taneczny Beskidu Śląskiego, Warszawa 1969; J. Marcinkowa, Folklor taneczny regionu cieszyńskiego, [w:] Z zagadnień folkloru muzycznego na Śląsku Cieszyńskim, Katowice 1977, s. 37-49; J. Marcinkowa, Tradycyjne tańce Pogórza i Beskidu Cieszyńskiego, [w:] “Górnośląski Almanach Muzyczny”, Katowice 1988, s. 67-82.
[16] J. Drozd, Wiązanka tańców śląskich, Poznań 1937, II wydanie, 1947; J. Drozd, Dożynki Cieszyńskie, Katowice 1964.
[17] J. Marcinkowa, Tańce Beskidu i Pogórza Cieszyńskiego, Warszawa 1996.
[18] J. Tacina, Beskidzkie gajdy, “Kalendarz Cieszyński” 1956.
[19] B. Jeszka-Blechert, Gajdy beskidzkie (charakterystyka ogólna), [w:] Z zagadnień folkloru muzycznego…, op. cit., s. 75-86.
[20] Cz. Pilecki, Gajdy – ludowy instrument muzyczny w Beskidzie Śląskim, “Rocznik Etnografii Śląskiej” 1972, t. 4, s. 91-146.