Specyficzna bułka drożdżowa, niespotykana w innych regionach kraju podegrodzka kukiełka, kwalifikowana jest przez etnografów jako tzw. pieczywo obrzędowe. To pierwszy produkt z Podegrodzia, który trafił na "Listę Produktów Tradycyjnych" prowadzoną przez Ministerstwo Rolnictwa.
Podegrodzka kukiełka (w gwarze – kukiołka), była obowiązkowym elementem zapomnianego dzisiaj lachowskiego niezwykle oryginalnego obyczaju zwanego wiązowinami. Rodzice chrzestni przesyłali ją do domu chrześniaka w tydzień po akcie chrztu.
Zadanie wypieku kukiełki spoczywało na matce chrzestnej, choć bywało, że w obowiązku tym wyręczała ją kuma. Każda kukiełka była inna, różniły się nie tylko wielkością czy wagą, ale też bogactwem splotów (bowiem gospodynie starały się je robić na swój sposób) i wyszukanymi ozdobami z ciasta. Wiele zależało też od wielkości pieca chlebowego.
W literaturze etnograficznej znaleźliśmy także informacje o dodawaniu do kukiełkowego ciasta rodzynek, a nawet szafranu (!!!), który – jak wiadomo – jest najdroższą przyprawą kulinarną na świecie.
Przepis wyrobu kukiełki przechodzi w Podegrodziu i pobliskich miejscowościach tej gminy z pokolenia na pokolenie. Choć zwyczaj wiązowin zaniknął, ten smakowity wypiek ma się nie najgorzej. Można go coraz częściej skosztować na przeglądach, pokazach kuchni regionalnej oraz konkursach. Budzi na nich zawsze sporą ciekawość, zainteresowanie i zachwyty nad tradycyjnym, charakterystycznym smakiem drożdżowego ciasta, pieczonego w opalanym drewnem piecu chlebowym.