„Pozostanę… w strofach wierszy” Barbara Krajewska (1928-2020) – in memoriam

Tekst: Donat Niewiadomski

Barbara Krajewska – jedna z najbardziej cenionych współczesnych pisarek ludowych – zmarła 10 czerwca 2020 roku w Iwanach, w środę, tuż przed świętem Bożego Ciała i 92. rocznicą swoich narodzin. Pochowana została na cmentarzu w Janowcu Kościelnym.

Urodziła się 17 czerwca 1928 roku we wsi Górowo-Trząski (Trzaski), położonej w pow. mławskim. Pochodziła z rodziny chłopskiej o rodowodzie szlacheckim, herbu Trzaska. Rodzicami jej byli Urszula z domu Dunajska i rolnik znad Orzyca – Karol Chmielewski, który wyemigrował za chlebem do Stanów Zjednoczonych, a następnie jako żarliwy patriota wstąpił w 1918 roku we Francji do „błękitnej armii” Józefa Hallera. Służył w 12. kompanii ochotniczej.

Przyszła pisarka przed II wojną światową ukończyła cztery klasy szkoły powszechnej, a kolejne lata edukacji na poziomie podstawowym uzupełniała w trakcie okupacji niemieckiej na tajnych kompletach, prowadzonych m.in. przez jej starszą siostrę Janinę. W 1942 roku Niemcy wywieźli Chmielewskich w okolice Królewca (wieś Rosen), skąd udało im się  wrócić wiosną 1945 roku.

Po wojnie Barbara Chmielewska kontynuowała naukę w szkole podstawowej w Zembrzusu, a później w Janowie, gdzie ukończyła siódmą klasę. W 1946 roku wyszła za mąż. Z mężem Ildefonsem Krajewskim (1924-1993) prowadziła we wsi Iwany (gm. Janowiec Kościelny, woj. olsztyńskie, obecnie warmińsko-mazurskie) gospodarstwo rolne. Wychowali synów Jana i Sławomira oraz córkę Jadwigę. Pani Barbara doczekała się dziesięciorga wnuków i szesnaściorga prawnuków.

Początki pisarstwa Barbary Krajewskiej sięgają lat II wojny światowej, kiedy dokumentowała w postaci wierszowanych przekazów przebieg tragicznych wydarzeń okupacyjnych w swojej okolicy i na przymusowych robotach. Opisywała martyrologię Polaków i okrucieństwo faszystów niemieckich. Debiutowała w latach sześćdziesiątych na łamach prasy olsztyńskiej. Potem publikowała w wielu gazetach i czasopismach, almanachach ciechanowskich i ogólnopolskich oraz w poszczególnych rocznikach „Ciechanowskich Zeszytów Literackich”.

Wiersze jej weszły w skład licznych antologii, edycji pokonkursowych i albumów poetycko-plastycznych. Biogram i wybór liryków znalazły się w Minisłowniku biograficznym polskich współczesnych poetów religijnych, oprac. E. Przebieracz, Gliwice 1994, 1998, 2002, a wiersz W czasie żniw Grupa Edukacyjna zamieściła w podręczniku gimnazjalnym Klucze do kultury (Kielce 2009). Informacje o autorce i jej utwory można też spotkać w książkach Alfreda Borkowskiego: Klub Pracy Twórczej 1968-1992 (Ciechanów 1992) oraz Ludzie pióra Mazowsza Ciechanowskiego (Ciechanów 2005). Ponadto, w opracowaniu Z dziejów Gminy Janowiec Kościelny (Janowiec Kościelny 2012), okolicznościowym wydawnictwie Moje miejsce na Ziemi. Gmina Janowiec Kościelny (bmrw) oraz w edycji Druga dekada. Literacka Ziemia Ciechanowska, redakcja, wstęp i oprac. T. Kaczorowska (Ciechanów 2017).

Rangę pisarstwa Barbary Krajewskiej poświadczają edycje indywidualne jej twórczości: Nie jestem samotna, wybór A. Liszewski, Ciechanów 1991; Zagony słów, wstęp i wybór H. Zarębska, Mława, brw; Nad błękitną miedzą Orzyca, redakcja Z. Mirowski, Ciechanów 1993; Aż po uspokojenie nieba, wybór, oprac. i wstęp D. Niewiadomski, Lublin 1994; Ojczysta tęcza, wybór, oprac. i wstęp D. Niewiadomski, Lublin 1998; Może doczekam malinowych żniw, redakcja Z. Mirowski, Ciechanów 2000; Zagony ziemi, Warszawa 2002; Gwiazdy liczą kłosy, wybór, oprac. i wstęp D. Niewiadomski, Lublin 2007; Uśmiecha się do mnie łąka, wybór, oprac. i wstęp D. Niewiadomski, Lublin 2009; Na gościńcu przeszłości, oprac. i wstęp D. Niewiadomski, Lublin 2011; Modlitwa za polską ziemię, oprac. i wstęp D. Niewiadomski, Lublin 2013; Ziarna miłości, wstęp D. Niewiadomski, Lublin 2016; Wznoszę serce do Boga, wstęp i redakcja D. Niewiadomski, Lublin 2018; Kluczem modlitwy otwieram dzień, wstęp i redakcja D. Niewiadomski, Lublin 2020.

O życiu i twórczości Barbary Krajewskiej m.in. pisali: G. Roszko, O poezji Barbary Krajewskiej, „Poezja Dzisiaj” 2000, nr 11-12; D. Niewiadomski, Barbara Krajewska – pisarka ziemi mazowieckiej, „Twórczość Ludowa” 2009, nr 3-4; R. Juszkiewicz, O poetce znad Orzyca, w: „Ziemia Zawkrzeńska”, t. 14, Mława 2010; A. A. Falenta, Bóg – Honor – Ojczyzna według Barbary Krajewskiej, w: Romantyczność, Ciechanów 2012 („Ciechanowskie Zeszyty Literackie”, nr 14); D. Niewiadomski, Modlitwa za polską ziemię, w: Bolesław Biegas – artysta i literat, Ciechanów 2014 („Ciech. Zeszyty Lit.”, nr 16) i Poetyckie „ziarna miłości” Barbary Krajewskiej, w: Stanisław Chełchowski – ziemianin, badacz, publicysta, Ciechanów 2016 („Ciech. Zeszyty Lit.”, nr 18).

Pisarka wykazywała się ogromną aktywnością społeczną. Należała do Stowarzyszenia Polaków Poszkodowanych przez III Rzeszę Niemiecką. Współpracowała z Miejskim Domem Kultury w Mławie, Powiatowym Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie (wcześniej WDK), Stowarzyszeniem Twórców Nieprofesjonalnych „Krzewnia” w Ciechanowie, tamtejszym Stowarzyszeniem Pracy Twórczej i Stowarzyszeniem Miłośników Kultury w Krasnem. Należała do Klubu Pracy Twórczej i Stowarzyszenia „Academia Europaea Sarbieviana” w Ciechanowie. Od 1990 roku była członkiem ogólnopolskiego Stowarzyszenia Twórców Ludowych. W 2000 roku wstąpiła do Związku Literatów Polskich. Została również przyjęta do Stowarzyszenia Autorów Polskich i Związku Literatów na Mazowszu. Uczestniczyła w przedsięwzięciach Bractwa Literackiego Białego Pasterza w Krakowie i Forum Kobiet Katolickich w Warszawie. Przybywała na warsztaty literackie i „biesiady” poetyckie w Burkacie, Ciechanowie, Gołotczyźnie, Nidzicy i Opinogórze. Bliska jej była Ciechanowska Jesień Poezji. Angażowała się w lokalne uroczystości patriotyczno-religijne, głównie gminne i szkolne (dożynki, Święto Niepodległości, dzień patrona szkoły, dzień weterana, wigilia seniora). Systematycznie pojawiała się na corocznym Seminarium Historycznym „Rodowód – Tożsamość – Tradycje Gminy Janowiec Kościelny”.

Była czternastokrotną laureatką organizowanego przez STL prestiżowego Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego im. Jana Pocka; po raz ostatni w 2020 roku, kiedy przyznano jej II nagrodę. Nagradzano ją także w ogólnopolskich konkursach poetyckich: „O Laur Opina” w Ciechanowie-Opinogórze i „Szukamy talentów wsi” w Wąglanach. Ponadto, w konkursie literackim Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Ciechanowie oraz w Turnieju Poetyckim „O Laur Posła Prawdy”, ogłaszanym w ramach Poetyckiej Wiosny im. Aleksandra Świętochowskiego w Ciechanowie-Gołotczyźnie. Tom Na gościńcu przeszłości Związek Literatów na Mazowszu uznał za Książkę Roku 2011 i przyznał poetce nagrodę pn. „Złote pióro”. Wielkim zaszczytem okazała się Nagroda im. Oskara Kolberga „Za zasługi dla kultury ludowej” (2014). PCKiS w Ciechanowie uhonorowało z kolei autorkę statuetką Marii Konopnickiej (2015).

Światopogląd Barbary Krajewskiej został ukształtowany na fundamencie wartości religijnych, patriotycznych, rodzinnych oraz na osnowie etosu chłopskiego, co znalazło wyraz w jej wierszach, „opowieściach” wierszowanych oraz w przekazach epigramatycznych, głównie sentencjach, maksymach i fraszkach.

W wierszach o tematyce rodzinnej autorka opowiada się za jednością rodową, budowaną przede wszystkim dzięki mocy płynącej z wiary katolickiej. Wyrazem troski o rodzinę, uznawanej za źródło szczęścia indywidualnego i fundament ładu społecznego, są poetyckie wskazania moralne dla najbliższych. Wzruszają poza tym nostalgiczne strofy poświęcone zmarłym rodzicom, których Krajewska przedstawia jako troskliwych opiekunów oraz krzewicieli pobożności i patriotyzmu.

Z hymniczno-modlitewnych liryków religijnych wyłania się wizerunek Boga teistycznego, kochającego i mądrego, który tchnął życie w świat i zaangażował się w jego istnienie, panuje nad materią i duchem. Uwielbieniu żywionemu dla Stwórcy towarzyszy apologia natury, pojmowanej jako znak materialny potęgi nadprzyrodzonej, dzieło nieskończenie piękne i dobre. Wiersze religijne mówią też o stałej obecności Boga w życiu pisarki – osoby głęboko wierzącej, uczestniczącej w praktykach liturgicznych Kościoła, uznającej bez zastrzeżeń prawdy chrześcijaństwa i ufnie przyjmującej patronat Matki Boskiej.

Sporo wierszy, zwłaszcza z ostatniego okresu twórczości, traktuje o starości, zdrowiu, przemijaniu i pośmiertnym losie człowieka. Mają one zarówno piętno osobiste, jak i zakrój uniwersalny. W skorelowanych ze stanami przyrody rozmyślaniach nad przemijaniem autorka uświadamia sobie i bliźnim nieodwracalność procesu starzenia. Nie boi się pisać o fizycznych stronach sędziwego wieku, którym przeciwstawia energię duchową. Dowodzi także, że jesień życia może być piękna, gdy człowiek zaakceptuje ten stan, znajduje oparcie w rodzinie i religii oraz egzystuje w znanym od dzieciństwa świecie.

Osobiste relacje między człowiekiem a Bogiem są szczególnie widoczne w lirykach eschatologicznych, w których autorka postrzega ziemskie istnienie jako pielgrzymkę wiodącą do Stwórcy. Uznaje swą skończoność doczesną i uważa, że należy być zawsze przygotowanym na przejście do wieczności. Trwogę uwarunkowaną koniecznością fizycznego odejścia tłumi przeświadczeniem o Bożej miłości i miłosierdziu oraz przekonaniem o znaczeniu wstawiennictwa Maryi.

Ważne miejsce w dorobku Barbary Krajewskiej zajmują wiersze autotematyczne, ukazujące rodowód, źródła, istotę i rolę podjętego pisarstwa. Poetka utrzymuje, że dany jej dar tworzenia ma pochodzenie nadprzyrodzone. Jest łaską otrzymaną od Boga. Źródła ziemskich inspiracji tkwią z kolei w naturze i osobistych przeżyciach, a powstające utwory wyrażają głównie emocje i upowszechniają wyznawane wartości. W pierwszym rzędzie szerzą elementarne prawdy moralne, wychowują w duchu katolickim i kształtują patriotyzm. Dzięki dokonaniom literackim można również pozyskać ludzkie serca, przezwyciężając w ten sposób doczesność.

W wielu utworach dochodzi do regionalizacji tematyki, zaznacza się kult ziemi rodzinnej – „małej ojczyzny”, utożsamianej z obszarem macierzystej wioski, gminy i parafii. Tę dobrze znaną przestrzeń, przyjazną i swojską, poetka przedstawia w arkadyjskich barwach. Sądzi bowiem, że znalazła się w najlepszym miejscu na świecie, gdzie pod wspólnym niebem żyją zgodnie dobrzy ludzie. Opiekuje się nimi Bóg, a harmonia społeczna wynika z przyjętej religii, relacji familiarnych i tradycji historyczno-kulturowej.

Także o Polsce – „wielkiej ojczyźnie” pisarka wypowiada się z rzadko spotykaną pasją. Ojczyznę widzi jako byt „żywy”, zbiorowość zamieszkującą własne terytorium, zespoloną więzami krwi, wiarą, tradycją narodową i rodzinną, gotową do poświęcenia życia za swój kraj. W takiej sytuacji patriotyzm staje się warunkiem istnienia społeczeństwa i państwa. Ważne jest też upowszechnianie bohaterskich dokonań, zwłaszcza takich jak wskrzesiciela ojczyzny Józefa Piłsudskiego.

W poezji Barbary Krajewskiej pojawiają się również wiersze upamiętniające Jana Pawła II. W porównaniu do podobnych tekstów innych pisarzy ludowych utwory te są bardziej zróżnicowane artystycznie i bogatsze treściowo, chociaż i w nich przeważa wybitnie pozytywne formowanie portretu Papieża, uwarunkowane polskim dziedzictwem religijno-patriotycznym i misyjnym charakterem posługi Ojca Świętego.

Refleksje nad współczesnym światem doprowadzają poetkę do wniosku, że zmierza on ku autodestrukcji, w stronę rozpadu tradycyjnej kultury i etyki oraz negowania jakości narodowych i religijnych. Z tym wypaczonym liberalizmem, permisywizmem i chaosem autorka zdecydowanie się nie godzi i przeciwstawia przejawom zła wartości chrześcijańskie.

Autonomiczne przedstawienia przyrody są nieliczne i jawią się najczęściej przez pryzmat pór roku oraz właściwych dla danego czasu prac gospodarczych. Wśród równie nielicznych obrazów agrarnych zwraca uwagę pradawne wyobrażenie ziemi matki – opiekuńczej, płodnej materii, powołanej do biologicznego utrzymywania życia. Z zespołu zajęć chłopskich wyeksponowane zostają żniwa, a spośród postaci rolnik – oracz i siewca.

Powstające w ostatnich kilkunastu latach wierszowane „opowieści” należy postrzegać jako pewną odmianę przekazów narracyjnych, gdyż mają wyraźnie zaznaczonego narratora i zarysowaną fabułę. Wiarygodność tych z reguły kronikarskich i upamiętniających relacji wynika z uczestniczenia pisarki w prezentowanych wydarzeniach. W wymiarze historycznym teksty te ukazują los Polaków wypędzonych przez III Rzeszę Niemiecką z ojcowizny i skazanych na przymusowe roboty dla okupanta. Prócz tego spotykamy opisy bestialskich zachowań żandarmerii niemieckiej z Janowca Kościelnego.

Z kolei, współczesności dotyczą autobiograficzne przekazy z ważnych uroczystości rodzinnych, m.in. urodzin poetki czy chrztu kolejnego prawnuka. O bieżących sprawach traktują też „opowieści”, dokumentujące przebieg aktualnych przedsięwzięć gminnych (dożynki, spotkania historyczne, działania domu seniora) i szkolnych (jubileusze, inauguracje roku szkolnego, obchody Święta Niepodległości). Te zanurzone w polskości i lokalności zapisy wzmacniają jedność środowiskową, budują pozytywny wizerunek „małej” i „dużej” ojczyzny”, sprzyjają krzewieniu wiedzy historycznej i kształtowaniu postaw obywatelskich. Poświadczają mocne zespolenie patriotyzmu i katolicyzmu, a w aspekcie czysto pragmatycznym popularyzują regionalne inicjatywy.

Wszechobecny w twórczości Barbary Krajewskiej żywioł moralizujący znajduje najpełniejszy wyraz w utworach epigramatycznych, odznaczających się zwięzłością stylistyczną, klarownością przesłania i dużą perswazyjnością, co gatunkowo zbliża je do maksym i sentencji. W mniejszym stopniu pojawiają się natomiast charakterystyczne dla fraszek ujęcia anegdotyczne, satyryczne i treści obyczajowe.

Podjęte rozważania pozwalają na wydzielenie trzech podstawowych kręgów tematycznych, dotyczących religii, ojczyzny i uniwersalnych prawd moralnych. W epigramatyce religijnej dominuje wizja Boga – kreatora wspaniałego świata i prawodawcy, ojca miłosiernego. A do człowieka, jako istoty obdarzonej przez Stwórcę wolną wolą, należy wybór drogi skutkującej niebem lub piekłem. Dlatego poetka potępia kategorycznie grzech i powiadamia o warunkach zbawienia, upatrując je w prawym życiu i czystym sumieniu. Podkreśla też doniosłość przebaczania, nawrócenia, wartość cierpienia i patronatu Maryi. Słowem, dowodzi słuszności etyki chrześcijańskiej. Ponadto, w tekstach o zakroju modlitewnym zwraca się do Boga w sprawach doczesnych i wiekuistych. Prosi o błogosławieństwo dla rodziny i ojczyzny, pokój na świecie i łaskę ostatecznego rozgrzeszenia.

Znamienne okazuje się dogłębne zespolenie rodzimych dziejów z religią katolicką, uczynienie Boga i Matki Boskiej patronami Polski, gwarantami jej wolności i pomyślności w ramach nadprzyrodzonej opieki. Autorka odwołuje się też do ugruntowanego w naszej tradycji wyobrażenia Matki Polski, występuje w obronie tożsamości narodowej, a antypolskie zachowania uznaje za wyrastający z dziedzictwa targowicy ciężki grzech. Uczestniczenie w aktualnych wydarzeniach politycznych uważa za obowiązek obywatelski. Potępia ateizm i kosmopolityzm Boli ją zachwalanie antywartości, szczególnie „prawa” do aborcji i eutanazji. Ujemne skutki zapoczątkowanych w 1990 roku przeobrażeń gospodarczo-ustrojowych łączy z postanowieniami „okrągłego stołu”.

Refleksja nad mediami przeradza się w gwałtowny protest przeciwko ich funkcjonowaniu. W opinii pisarki większość mass mediów emituje programy na niskim poziomie merytorycznym, szerzy negatywne emocje, bazuje na kłamstwie, niszczy tradycję, oddala od Boga i religii, epatuje wynaturzeniami, zaburzając psychikę i wypaczając świadomość odbiorców. A przeciwstawić im można jedynie opierające się na prawdzie i rzetelnej wiedzy media katolickie. Należy też ustalać prawdziwe sensy wypowiedzi, demaskować słowa zdradliwe, kryjące zło pod atrakcyjną powłoką.

W uniwersalnej perspektywie aksjologicznej zarysowuje się w tej epigramatyce swoisty kodeks etyczny, nadający sens i harmonię ludzkiej egzystencji. Autorka ukazuje warunki życia godziwego. Ceni prawdę, uczciwość, pracowitość, pobożność, miłość, zgodę i mądrość. Darzy szacunkiem ludzi starszych i rodziny wielopokoleniowe, żywi kult przodków. Mówi o odpowiedzialności rodziców i nauczycieli za wychowanie młodzieży w duchu użyteczności społecznej.

Proza Barbary Krajewskiej skupia się niemal wyłącznie na wydarzeniach z okresu II wojny światowej. W krótkich opowieściach wspomnieniowych autorka-narratorka przedstawia poszczególne epizody wojenne, w których uczestniczyła lub była świadkiem. Przekazy te pełnią po części rolę kroniki rodzinnej, ale ze względu na reprezentatywność dla doświadczenia okupacyjnego stanowią ważny przyczynek do historii zniewolenia Polaków przez agresora niemieckiego. Wypadki dziejowe jawią się przy tym z punktu widzenia ludności cywilnej oraz w perspektywie charakterystycznej dla świadomości dziecka. Reminiscencje z lat II wojny spotykamy ponadto w tekstach balladowych.

Co ciekawe, pisarka ogłaszała też pieśni patriotyczno-żołnierskie i religijne, czerpniąc w tym zakresie z repertuaru domowego babci i ojca oraz z lokalnej tradycji ustnej. W dodatku, na podstawie własnej wiedzy, relacji najbliższych i dostępnych dokumentów opracowała dzieje swojej rodziny, a zebrany materiał udostępniła w książce Na gościńcu przeszłości.

W sumie, twórczość Barbary Krajewskiej promieniuje życzliwością i serdecznością. Przenika je umiłowanie Boga, ojczyzny, rodziny, wiara w człowieka i przekonanie o nadrzędności dobra. Autorka wskazuje na konieczność przestrzegania etyki chrześcijańskiej, piętnuje obojętność wobec spraw publicznych i uświadamia znaczenie dziedzictwa narodowego. Jest wyczulona na piękno wiejskiej natury. W wielu tekstach widać odniesienia autobiograficzne i zanurzenie w realiach regionalnych, więź z macierzystą pobożańską krainą. Liryki wyróżnia olbrzymia duchowość i szczerość wypowiedzi, epigramaty refleksyjność i przenikliwość myślowa. Talent, wieloletnia praktyka i znaczna świadomość estetyczna sprawiły, że spotykamy się przy tym z utworami sprawnymi artystycznie, spójnymi stylistycznie, nasyconymi oryginalną metaforyką. Autorka całkowicie panowała nad słowem, poszukując odpowiednich kształtów dla niesionych przez nie znaczeń.

Barbara Krajewska do końca ziemskiego życia była literacko aktywna. W latach 2016-2020 wydała trzy tomy swojej twórczości. Materiały do ostatnego otrzymałem w listopadzie i grudniu 2019 roku. Wspólnie ustaliliśmy symboliczny tytuł Kluczem modlitwy otwieram dzień i zasady doboru tekstów. Na okładce postanowiliśmy zamieścić współczesną fotografię kapliczki w Krajewie, ufundowanej przez rodzinę Chmielewskich po II wojnie światowej jako wotum za szczęśliwy powrót do domu z niemieckiej „niewoli” w Prusach Wschodnich.

Niestety, z powodu pandemii druk uległ pewnemu opóżnieniu i publikacja dotarła do Janowca Kościelnego w dniu 9 czerwca obecnego roku. Zgodnie z życzeniem autorki cały nakład skierowano do tamtejszej gminy. Pisarkę oczywiście powiadomiono o nadejściu przesyłki, którą miano dostarczyć następnego dnia lub po święcie Bożego Ciała. Ale w środę przed południem Barbara Krajewska zmarła i swojej ostatniej książki już nie zobaczyła.

W dniu 12 czerwca 2020 roku, w piątek, odbył się w Janowcu Kościelnym uroczysty pogrzeb. Rozpoczętą w południe mszę świętą w kościele parafii pw. św. Jana Chrzciciela sprawował ks. proboszcz Jacek Lubiński. W wypełnionej wiernymi świątyni wygłosił wzruszającą homilię, recytował wiersze zmarłej i nadał jej symboliczny tytuł „ambasadorki janowieckiej kultury”. W imieniu pisarzy mazowieckich pożegnała z kolei Panią Barbarę wielka admiratorka jej twórczości – Teresa Kaczorowska. I tak Barbara Krajewska wyruszyła w drogę do wrót nieba.

Wiersze Barbary Krajewskiej

Moje wiersze

Ja sama wierszy nie piszę –
pisze je za mnie strażniczka pól
ślubna grusza na miedzy
gdy krząta się na niej
bursztynowa orkiestra pszczół
gromadząc lek na nasze zbolałe serca
Ja sama wierszy nie piszę –
piszą je za mnie sędziwe kłosy
co pną się do słońca
by po żniwach głód
nie pęczniał na naszych stołach
Ja sama wierszy nie piszę –
pisze je śliwa pod moim oknem
co dzwoni dziecinnymi grzechotkami
a w jej złocistej koronie
skrzydlata orkiestra intonuje
donośny hymn na cześć Stwórcy
Ja sama wierszy nie piszę –
pisze je za mnie sędziwy
kasztan na moim podwórzu
świadek chwil radosnych i smutnych
Ja sama wierszy nie piszę –
pisze je za mnie przydrożna wierzba
co rozpostartymi zielonymi rękoma
wskazuje drogę pędzącym w dal podróżnym
Ja sama wierszy nie piszę –
pisze je nocna cisza w mojej uśpionej wiosce
a wiatr na skrzydłach roznosi
po janowieckich polach

Kluczem modlitwy otwieram dzień,
Lublin 2020, s. 21.

Mój wiersz

Pytasz po co ja piszę
Pan Bóg mi tak każe
On mi zsyła myśli
a pióro jest w mojej dłoni
jak jabłka na jabłoni
Mój wiersz rodzi się w sercu
tam zaprzyjaźnia się z myślą
i podaje dłoń śnieżnej kartce
Mój wiersz pomagał mi
pielić buraki i grabić siano
by rzeka mleka nie ustała
Z moim wierszem podążałam
w pole z radością
jak do kwiatów pszczoła
Teraz mój wiersz koi
każdy smutek i osusza łzy
Teraz mój wiersz idzie ze mną
do świątyni w Janowcu
gdzie będziemy prosić Boga
o łaski doczesne i szczęśliwą
drogę do wrót nieba

Kluczem modlitwy otwieram dzień,
Lublin 2020, s. 22.

Na naszej ziemi

W Janowcu Kościelnym piękna świątynia
i kościelne wieże do nieba wiodące
Matka Boska z Dzieciątkiem ich strzeże
Na nizinach rolnicy pługiem kroją role
a chór skrzydlaty śpiewa
Stwórcy Najwyższemu na chwałę
Wszystkie kapliczki ładnie odnowione
w powodzi kwiatów od wiosny toną
osnute majową pieśnią i modlitwą gorącą
Bezmiar tu czaru i radości
bezmiar gwiazd na niebie
zapach chleba wokół się rozsiewa
deszcz nam ziemię skrapla
chmura przed żarem słońca osłania
Księżyc pielgrzym spaceruje
po rozgwieżdżonym nocnym niebie
i liczy kłosy na pszenicznym zagonie
A wszystko to Bóg stworzył
dla mnie – dla nas i dla ciebie

Kluczem modlitwy otwieram dzień,
Lublin 2020, s. 23.

Jesteś ze mną

Gdy opuszczam kolebkę snu
z krzyżem Chrystusa na piersi –
jesteś ze mną
Gdy modlę się do Najświętszej Panienki
czuwającej w złotej koronie
na śnieżnej ścianie –
jesteś ze mną
Gdy skrzypią drzwi sieni
a na ramieniu ślubnej gruszy
skrzydlata orkiestra
wznosi hymn dla Stwórcy –
jesteś ze mną
Gdy depczę cienie przydrożnych drzew
na kamiennej wstędze
zmierzając do janowieckiej świątyni –
jesteś ze mną
Gdy na klęczkach dziękuję
Matce Najświętszej
za wszelkie dary życia doczesnego –
jesteś ze mną

Kluczem modlitwy otwieram dzień,
Lublin 2020, s. 41.

Pójdę do Pana

Ja też pójdę…
Tylko obrządek w obejściu sprawię
sprawdzę dom i ogród
i pójdę jak w każde święto
święconą wodą uczynić znak krzyża
Zegnę obolałe kolana
przed Najświętszym Sakramentem
pokłonię się Matce Boskiej
promieniującej z cudownego
obrazu na ołtarzu
i wraz z wiernymi z rąk kapłana
spożyję chleb życia wiecznego
Gorliwie zmówię modlitwę
dziękując Wszechmocnemu Bogu
za swoje kulawe zdrowie
za zdrowie moich ukochanych dzieci
wnuków i prawnuków
i za wszystkich bliskich
których kocham miłością mych przodków
kocham tak jak kwiaty cieszą się słońcem
jak głodny raduje się chlebem

Kluczem modlitwy otwieram dzień,
Lublin 2020, s. 43.

Żal mi będzie

Gdy przyjdzie rozstanie
żal mi będzie
przodków moich pola
przetykanego kłosami
pachnącego chleba
i ptasich chórów
kipiących radością
Żal mi będzie
kościoła w Janowcu
co wskazuje cel naszej
ziemskiej wędrówki
Żal mi będzie
serdecznych przyjaciół
z którymi wymieniam
kwiaty pogodnych słów
i dzięki którym życie
staje się słoneczne
Ale ja cała nie umrę
pozostanę w duszach bliźnich
w strofach wierszy
i na kartach książek
A ty ziemio janowiecka
jak matka rodzona
przytul mnie do swego łona
i utul na wieki

Kluczem modlitwy otwieram dzień,
Lublin 2020, s. 45.