Mazurkowa odsłona „Staromodnych”

Trzy godziny! Staromodni, fot. M.Filipczuk

Trzy godziny! Staromodni
fot. M.Filipczuk

Trzy godziny! – pod taką nazwą odbędzie się kolejna odsłona
„Staromodnych” tym razem wybitnie „mazurkowa” w swoim charakterze.
8
września w Lublinie odbędzie się koncert i pograjka z udziałem Macieja
Filipczuka, Kapeli Braci Dziobaków oraz przyjaciół.

Zapraszamy na kolejną odsłonę „Staromodnych” tym razem wybitnie „mazurkową” w swoim charakterze.

Naszym gościem będzie Maciek Filipczuk z Poznania, uczeń wybitnego
skrzypka mikroregionu Rzeczycy – Kazimierza Meto.

Koncert, jaki
rozpocznie wieczór, będzie próbą muzycznej realizacji ulubionego przez
muzykantów z Centralnej Polski zwyczaju improwizowanego „ogrywania”
tematu muzycznego. Naszym motywem przewodnim będzie jeden z mazurków,
granych zarówno przez Kazimierza Meto, jak i Jana Gacę z Przystałowic
Małych.

Pomysł oraz tytuł wydarzenia odwołuje się do zawołania, jakie
często możemy usłyszeć podczas zabaw tanecznych, na których dominują
rytmy nieparzyste, wyzwalające  niezwykłe napięcie w relacji tancerze –
muzykanci.

Słyszeliśmy go wiele razy, w różnych odmianach. Pojawia się
zawsze wtedy, kiedy muzyczna energia spotkania sięga apogeum.

„Trzy godziny, Kaziu!” zwykli wołać tancerze, kiedy Kazimierz Meto wraz ze swoim bratem Józefem na basach grali długie, improwizowane mazurki.

Po koncercie zapraszamy na pograjkę. Prosimy zabrać
8 zł na bilet (jest to cena dużego piwa, którego można sobie odmówić w
zamian za szampańską zabawę) – za zebraną kwotę zapewnimy muzykom bufet
i napoje, partnera/partnerkę do tańca oraz dobre buty. Gwarantujemy
znakomitą podłogę i cudowną muzykę!

KAZIMIERZ METO
(1922-2008)
Był wielkim
artystą wiejskim, skrzypkiem grającym archaiczny repertuar swojego
mikroregionu (okolice Rzeczycy), wywodzący się jeszcze z XIX w.

Kazimierz Meto był samoukiem, muzykiem z własnym wyrazistym stylem,
grającym z ogromną ekspresją i z piękną, indywidualną ornamentacją
frazy. Proste, repetytywne tematy mazurków, oberków i polek zyskiwały w
jego wykonaniach niezwykle żywe, pulsujące interpretacje, z
charakterystycznym dla wiejskiej muzyki tempem rubato i częstymi
zmianami wariantów.

W czasie II Wojny Światowej był przez 9
miesięcy więziony w niemieckim obozie pracy, co wywarło duży wpływ na
jego psychikę i zdrowie. Od tamtej pory pozostał w domu, na rodzinnej
ziemi w Glinie, pasąc krowy i grywając na weselach i pograjkach.
Wraz z grającym na basach bratem Józefem, tworzyli rodzinną kapelę
Metów – zachowującą dawne brzmienie i instrumentarium, jedną z
najciekawszych kapel tradycyjnych na Mazowszu.

czwartek, 8 września 2011, początek o godzinie 18.00
Pub „Stara Drukarnia”, ul. Grodzka 16, Lublin

Wystąpią:

Maciej Filipczuk
Krzysztof Butryn
Ewa Grochowska
Edyta Piekarczyk

Zagrają do tańca:

Maciej Filipczuk z uczniami
Kapela Braci Dziobaków z Woli Destymflandzkiej
Przyjaciele, znajomi i uczestnicy warsztatów

Szczegóły na www.staromodni.pl

Patronat medialny KulturaLudowa.pl