Szlachcice idą ! – Kolędnicza forma z Żywiecczyzny
Tekst: Robert Garstka Na pograniczu Beskidu Śląskiego i Żywieckiego, do naszych czasów zachował się niezwykle ciekawy, acz nieco tajemniczy zwyczaj
Tekst: Robert Garstka Na pograniczu Beskidu Śląskiego i Żywieckiego, do naszych czasów zachował się niezwykle ciekawy, acz nieco tajemniczy zwyczaj
Skrajną hipokryzją wykaże się ten, który twierdzi, że nigdy nie działał na ostatnią chwilę i nie zna na sobie paraliżującego oddechu sytuacji, w których deadline oznacza to, co oznacza, dosłownie. Istnieje jednak pocieszenie w owej sytuacji, a nawet ewangeliczna opowieść o robotnikach jedenastej godziny, którzy choć przyszli w ostatnim możliwym momencie, otrzymali godziwą zapłatę.
Niestabilny pogodowo marzec prognozuje – „gdy Franciszka z wichrem po polu hasa, może sypnąć śniegiem powyżej pasa” – ale to tylko chłodny polski ogląd, bo sama świętabyła pewnie krwi i zapału gorącego, jak na prawdziwą rzymiankę przystało!
W ludowym panteonie świętych jest wielu takich, dla których sprawy gardłowe nie są żadnym wyzwaniem. Ale już taki, dla którego Rytuał Rzymski sprzed reformy Soboru Watykańskiego Drugiego przewidział własne formularze benedykcji świec, chleba, wina i owoców – jedyny! Jest nim święty Błażej, do którego zapobiegliwie, a i ochrypłym głosem wołano: Święty Błażej, gardła zagrzej! a wszelkie remedia związane z jego osobą uświęcone były katolicką i liturgiczną ortodoksją. Pierwsze wzmianki o błogosławieństwie dokonywanym w dniu świętego pochodzą z VI wieku!
Antoni Wielki, będący według narracji Atanazego Aleksandyjskiego (autora pierwszego żywota nie tylko Antoniego, ale i świętego w ogóle – tworzącego nowy gatunek narracji, jakim będzie hagiografia) miał być pierwszym spośród chrześcijańskich anachoretów. Według opowieści świętego Hieronima miał nim być jednak święty Paweł Pustelnik, zwany Pierwszym. „Vita Pauli” Hieronima jest próbą polemiki z utworem Atanazego, a zatem owe Pawłowe pierwszeństwo może być tu jedynie wymuszone potrzebą posiadania racji. Spory między świętymi autorami odcisnęły najwidoczniej swój ślad w kalendarzu liturgicznym, przyznając chronologiczne pierwszeństwo wspomnienia świętemu Pawłowi (15 stycznia) a w dniu 17 stycznia wspominając Antoniego.
Gdyby ktokolwiek mieszkańcom Lizbony powiedział, że święty Antoni jest Padewski, miałby spore kłopoty! W najlepszym wypadku poczęstowano by go najkwaśniejszym winem, w najgorszym – musiałby nogi brać za pas czym prędzej! Świadomi chyba byli tego dawni hagiografowie, którzy zwykle żywot świętego zaczynają słowami: „rodem z Lizbony”, a anonimowy autor XVIII-wiecznych godzinek ułożonych ku jego czci intonuje: „Portugalski narodzie i skąd światu śliczny kwiat Antoni wyniknął, czyńże głos rozliczny”
Tekst: Łukasz Ciemiński W niebo wzięty święty, może nie tak spektakularnie jak Matka Boska, ale czy to istotne, skoro i
Czym dla wiernych Kościoła wschodniego był dzień świętego Jerzego, tym dla katolików wspomnienie świętego Wojciecha. Ale czy już po tym stwierdzeniu można uznać temat ludowego kultu patrona Polski za zamknięty? Żadną miarą, stąd tylko tytułem uzupełnienia, czytających odsyłam do ubiegłorocznej gawędy o świętym Jerzym, a temat Wojciecha omawiam, w końcu wart jest tego święty, z którego pociechę mają większe i mniejsze bydlaki!
Tekst: Łukasz Ciemiński Marcowe wspomnienie świętego Kazimierza – królewicza z rodu Jagiellonów to osłoda srogości Wielkiego Postu. I to słodycz
atronat świętej Agaty jest tak rozległy, że śmiało można nazywać ją patronką od wszystkiego ̶ podobnie jak pozostałych najważniejszych świętych ludowego panteonu. Czasem te kompetencje się zazębiają, a innym razem ̶ to czym zajmuje się dany święty w jednym regionie, w drugim powierzony jest opiece niebiańskiego współlokatora. Wnikliwe studium poświęcone funkcjonowaniu świętych w ludowej religijności musi (a przynajmniej chciałbym, by tak było) zakładać to zróżnicowanie. Obiegowe opinie na temat patronatów pozostawmy opracowaniom popularnym. Przeciętny miłośnik kultury tradycyjnej wiedzieć powinien, że Agata jest patronką od pożarów, a „Sól świętej Agaty od ognia broni chaty”. Ale mógłby wiedzieć więcej!