Od 15 maja w Muzeum Etnograficznym w Toruniu oglądać będzie można wystawę Wampiry, strzygi i spółka opowiadającą o ludowych metodach ochrony przed złym wpływem zmarłych. Wystawa przyjedzie do Torunia z Rumunii, z Muzeum Wsi Banackiej w Timiszoarze.
Banat – kraina położona w południowej części Wielkiej Niziny Węgierskiej, na terenie Rumunii,
Serbii i Węgier – słynie z licznych opowieści o wampirach. Właśnie na ich podstawie powstał
scenariusz wystawy.
Najważniejszą jej część stanowią więc relacje podróżników i badaczy,
którzy na własne oczy widzieli działania ludzi dążących do unieszkodliwienia wampirów i strzyg.
Wszystkie te praktyki związane były z wiarą w możliwość powrotu zmarłych z grobów pod postacią
demonów szkodzących żywym. Zapobiec temu mogło wiele czynności, do których wykorzystywano liczne
przedmioty codziennego użytku.
Wystawa, na którą oprócz dawnych relacji, składają się również
eksponaty, fotografie i filmy, opowiada o świecie ludowej magii będącej reakcją na zło płynące z zaświatów.
Człowiek od wieków starał się zrozumieć otaczający go świat, szukał wyjaśnień zjawisk codziennych
oraz niezwykłych. Tłumaczył je istnieniem i działalnością istot pozaziemskich.
W Rumuni „dziwne”
zachowania, groźne choroby czy niespodziewane śmierci uważano za skutek aktywności dusz zmarłych,
które nie trafiły w zaświaty i krążą po świecie żywych. Dusze takie nazywane są strzygami, marami,
upiorami, wilkołakami, wąpierzami lub wampirami.
Na wystawie znajdziemy wskazówki co zrobić, by zmarły nie stał się strzygą, a jeśli
już to nastąpiło, jak sprawić, by dotarł do tamtego świata.
Istnieje szereg rytuałów zapobiegających przeistoczeniu się zmarłego w strzygę.
Zmarły nie wróci na ziemię, jeśli ma ze sobą wszystko, czego mu potrzeba. W trumnie
umieszcza się zatem różne przedmioty: monety (kładzie się je na powieki zmarłego lub w
jego dłonie, by miał czym zapłacić za swoją podróż w zaświaty), szmaciane lalki symbolizujące
krewnych zmarłego (by całą rodzinę miał przy sobie i nie tęsknił za nią).
Przydatny okazuje się
sznurek (związuje się nim buty zmarłego, by nie mógł chodzić), igła (wpina się ją w ubranie zmarłego,
by przykuła go do trumny na wieki), ziarna maku (wsypuje się je do trumny, by zmarły zajął się
ich liczeniem i zapomniał o powrocie). Ponadto na piersi nieboszczyka kładzie się spiralną świecę,
zrobioną z zamoczonego w wosku sznurka, długości równej jego wzrostowi. Świecę taką zostawia się
później w domu i od czasu do czasu przypala na znak pamięci o zmarłym.
Dusza zmarłego krąży po ziemi do czterdziestego dnia po śmierci. Należy wtedy wystawić
na okno wodę, wódkę, talerz mąki i zapaloną świeczkę, by znalazła złożone jej dary.
Jeżeli przez noc czegoś ubędzie, oznacza to, że dusza się pożywiła oraz napoiła i powinna
pójść w zaświaty.
Gdy bliscy uważają, że zmarły ma szczególne predyspozycje do zostania strzygą,
wbijają mu w serce gwóźdź.
Według wierzeń strzygą najczęściej zostaje osoba,
która urodziła się jako siódme dziecko tej samej płci, urodziła się w owodni lub w
chwili narodzin była łysa. W strzygę może się też przeistoczyć nieboszczyk, na którego
skoczy kot lub padnie cień mężczyzny, dlatego do pogrzebu przy ciele cały czas ktoś powinien czuwać.
Jeśli nie dopełniło się rytuałów i zmarły stał się strzygą, można go zniechęcić do odwiedzin
domu, umieszczając świece w misce z ziarnami kukurydzy i trzymając miotłę trzonkiem w dół.
Gdy środki te zawodzą, dokonuje się ekshumacji. By dowiedzieć się, który nieboszczyk przekształcił
się w strzygę, trzeba udać się konno na cmentarz. Grób, nad którym koń nie chce przeskoczyć,
jest siedzibę strzygi. Należy go otworzyć, wykopać ciało (ciało strzygi nie ulega rozkładowi),
wbić w nie kołek lub wyrwać serce i spalić je.
Jeśli strzyga jest szczególnie dokuczliwa, pali
się całe ciało. Po tych zabiegach żyjący powinni zaznać spokoju.
Organizatorzy wystawy:
Rumuński Instytut Kultury w Warszawie
Muzeum Etnograficzne w Toruniu
Wystawa ze zbiorów Muzeum Wsi Banackiej w Timiszoarze /Rumunia/
Patroni medialni: Gazeta Wyborcza, KulturaLudowa.pl, etnosystem.pl, Radio WAWA, Radio ESKA, TV Toruń